miko - Niusy
   
  Niusy
  => 2008
  Witajcie
  Miejsce
  Sprzęt
  Poczatki
  Napisane
  Ulubione
  Moje
  Fotki
  Galeria
  Linki
  Napisz
  Guestbook
  Counter

18 kwiecień 2012
Praca to ewidentna strata czasu. Bo życie jest wielowymiarowe.


19 sierpień 2009 Halo! Melduje się po długiej przerwie. Oczywiście nadal nic nie jeźdzę - ostatni raz na Battle Warsaw. Skoro już o tym mowa, to żałujcie, że nie byliście, pierwszorzędna impreza, dobra zabawa, super miejsce. To co, za rok się widzimy?
A my tu gadu, gadu a zbliża się Gdańsk Slalom Sessions - czyli drugie w Polsce zawody. Czy ktoś mnie słyszał? D.r.u.g.i.e w Polsce zawody! Bardzo dobrze. Świetnie, że się udało - niech się ten sport rozwija. Liczę na Ciebie, że przybedziesz. Ja będę. www.zawszespoko.com/gss


Napisałem? No to do pracy z powrotem.

09 lipiec 2009 Druga Edycja Battle Warsaw! pierwsze polskie zawody w slalomie stylowym na rolkach odbęda w nadchodzc0061 sobote i niedziele http://www.janarolki.pl/bw2009
Jad!0020Co prawda, ostatnio jezdzilem miesiac temu, ale jade sobie pogadac.

26 maja 2009
Coś nie jeźdzę. Chwilowo nie mam czasu. Ostatnio nawet jak byłem, to nogi nie chciały wogóle machać, ćwiczyłem trick, który nie wymagał machania nogami.
Znów zauważyłem, że muzyka mnie rozprasza.
Po miasteczku wesołym pod forum został mega bałagan i syf. Brzydko tam teraz. Miejmy nadzieje, że jak przed forum powstanie ta obiecana plaża (a zaczynają już kopać) to może i asfalt położą. Acha - czytałem na necie o projekcie nowego oświetlenia na bulwarach Inflanckim i Wołyńskim (tak tak, to właśnie te bulwary gdzie stoi Forum i przeciwna strona). Czekają tylko na pieniądze.

W nadchodzący weekend najbardziej znane zawody w slalomie stylowym, w Paryżu na Trocadero, w sąsiedztwie wieży Eiffla. Napewno się tam nie wybieram. Nawet jako widz. Z tego co pisza na janarolkach (janarolki?) wynika, że Lidia nie jedzie. Cóż. Życie czasem płata figle. Plakat PSWC jest natomiast baaardzo udany: 


Dla tych co chcieliby się nauczyc jeździć na rolkach polecam bardzo dobry kurs video --> http://www.youtube.com/watch?v=PGqXgN0yJ5s

20 maja 2009
Pierwszy Polski Film Slalomowy by przykry:


18 maja 2009
Ponieważ pięta w S3 jest IMHO osadzona na tej samej wysokości co palce (i to mi utrudnia jazdę), to pozwoliłem sobie na eksperyment z S3. Włożyłem podpiętkę do buta S3. Dodatkowo dołożyłem taką 3mm mięciutką wkładkę obuwniczą. Obserwacje są ciekawe. Udało sie mi w ten sposób zredukować luzy w pięcie i luzy spowodowane większym rozmiarem (46), co było odczuwalne - zwłaszcza w rejonie pięty. Kostka wskoczyła w przewidziane miejsce. Tak wyposażony pojechałem pojeździć i jest zdecydowanie lepiej. Miałem jednak rację, przyzwyczaiłem się do wysokiej pięty w Seba i płaska pięta w Powerslide jest dla mnie kłopotem. Jazda na S3 z wysoką piętą to przyjemność. Rolka jest lekka, dobrze się prowadzi. To fajna rolka, godna polecenia.

13 maja 2009
Dobra, w dziale Napisane będzie niedługo nowy artykuł, tym razem o Powerslide S3 na których miałem przyjemnośc dzięki uprzejmości Jarka z Gdańska jeździć ostatnio. Pozatym rozpacz mi przeszła.  

 

10 maja 2009
W piątek wieczorem znalazłem się na skraju rozpaczy. Nie jestem pewien, czy to wina rolki, którą testuje, czy dlatego, że jeździłem samotnie. Miałem prawdziwą ochotę rzucić freestyle. Byłem znudzony, zrezygnowany i wściekły (bywam ostatnio nieco chimeryczny). Pomijam, że slalom mi nie szedł i nie był żadną przyjemnością. Wkurzało mnie wiele rzeczy, nawet muzyka, którą wybierał tryb shuffle mojego mp3-playera, mnie irytowała i co chwilę sięgałem do kieszeni aby przerzucić utwór. Wypieprzyłem zatem wszystkie piosenki z mp3, zmusiłem się do ubrania brzydkiej seby i w sobotę udałem się na grilla, pojechałem na sebach na błonia i tam już zostałem. Na dodatek jeździło mi się nieźle. Wspólna jazda w zaludnionym miejscu przywróciła mi nieco wiary i energii. Nowe miejsce, nowa muzyka, powrót do starych rolek. Po kilku godzinach spędzonych na rolkach, nie mogłem co prawda stanąć na lewej stopie (na skutek ucisku na pięte), ale na drugi dzień jest już lepiej. I znowu idę jeździć, tylko zagniotę ciasto na szarlotke.

8 maja 2009
Niesamowite! Niewyobrażalne ile elegancji, fantazji jest w jego ruchach. Z powodu problemów z biodrami Bill porusza się codziennie na kulach i na ... deskorolce. W TV chyba widziałem z nim reklamę. Gdy z jego biodrami było lepiej, jeździł na desce i trenował breakdancing. Widać to jego ruchach. Sposób poruszania się po mieście przypomina momentam jadzę na rolkach... mam na mysli ruch zwany "gliding" - widać go bardzo dobrze na materiale video.

Wiecej na http://whatiswhat.com

 

4 maja 2009
Zastanawiam się ile eksperymentowania ze sprzętem jest symptomem znudzenia jazdą. Jak już pisałem, testuję nową rolkę. W wolnym czasie sklecę kilka zdań na ten temat, ale ponieważ nie "wchodza" mi tricki wnioskuję, że to chyba nie sprzęt jest winny, tylko syndrom baletnicy... Burza idzie!

2 maja 2009
Chciałem pojeździć. Nawet dotarłem nad Wisłę, ale jakoś mi nie szło. Noga mi nie machała. Ledwo dojeźdzałem do połowy toru. Przy obrotach traciłem orientację. Lekkie zawroty głowy, przy volcie traciłem już nieco orientację. No i prześladował mnie brak zamachu, brak energii. Podkładałem sobie nogi, rolki mi się zaczepiały. Koła mi się ślizgały. Nie wiem, może to kwestia leków, które biorę, podobno zyrtec upośledza zdolność psychoruchową, ale przecież brałem go tylko raz i to wczoraj wieczorem. Nie wiem, z środy na czwartek siedząc w jednym wysuszonym pomieszczeniu zapchał mi się nos, od tego czasu biorę jakieś leki, to cholorwoderek xylometazolinu, to flixonase (steroidowy bodajże) no i ten zyrtec. Mam nadzieję, że to przez to. No nic, poczekamy, zobaczymy.

30 kwiecień 2009
Czyli ostatni dzień składania zeznań podatkowych za rok 2008. Dzień kiedy dotarło do mnie, że świńska grypa jest przerażająca. Dzień kiedy nad Krakowem, około 17.30 pojawił się i zniknął gwałtowny opad. Pech chciał, że pierwsze ogromne krople spadły akurat w momencie, gdy chcieliśmy wysiąść z auta by przedostać się z córką do otolaryngologa. Nie dało się. Tak niesamowicie lało i wiało, że trudno było się poruszać na zewnątrz.
Mimo to, dzięki Ci Panie, za deszcz. Po tylu dniach słońca to cudowne uczucie przebywać na zewnątrz gdy pada!

29 kwiecień 2009
Testuję obecnie pewną tajemniczą rolkę. Dlaczego tyle cierpiałem w sebach? Więcej niedługo.

28 kwiecień 2009
Dziś wieczorem poczyniłem ciekawą obserwację socjologiczną: na ludziach kręcących się przy luna parku slalom nie robi wrażenia. Próbowałem wszystkiego, ale ciżba stoi z rozdziawionymi gębami i gapi się w górę tak jak patrzy się na fajerwerki. Musiałbym chyba, w rozpiętych jeździć, hehe . Tak, tak, dziś próbowałem odbić z rąk luna parku moją slalomową miejscówkę.
Myśl na dziś: Nie wygrasz z luna parkiem.

26 kwiecień 2009
Niedzielnym wieczorem pośmigałem sobie trochę nad Wisłą. Rozłożyli mi Luna Park pod Forum i teraz taki tam tłok jak na jarmarku. Nie da się jedzić. Przeniosłem sie zatem na przeciwległy brzeg Wisły. Drugi raz jeździłem na nowych kołach Gyro Titan, powoli się do nich przekonuje.
Natomiast stała się dziwna rzecz, pojeździłem dwie godziny z hakiem aż stopy mnie tak bolały, że już nie byłem w stanie, wróciłem do domu, opadłem na sofę. Kilka minut nawet nie miałem siły ściągnąc rolek - jak ściągnałem to dostałem dreszczy, zrobiło mi się zimno i zacząłem czuć się jak chory człowiek. Dziś dreszczy już ni mam, natomiast nadal czuje się chory. I oczywiście znowu zrobiłem sobie dziurę w prawej stopie ... Ki diabeł!

24 kwiecień 2009
Natknąłem się w sieci na materiał video z Roller Days w Mönchengladbach, a konkretnie ich drugiej edycji, która odbyła się w lutym 2009 (impreza z cyklu WSSA). Mówi się, że slalom przeszedł ewolucje, że kluczowe są wheelingi, i takie tam. Mnie się chyba nie podoba ten kierunek rozwoju. Pierwszy przejazd Igora (pierwsze kilkanaście sekund) jest bardzo chaotyczny i po prostu nieładny. I nie mogę się przekonać do tych wszystkich piruetów na palcach/piętach wykonywanych poza torem - w każdym razie nie w rozchwianym wydaniu Igora. Video tu: http://www.youtube.com/watch?v=wViBW-tVL0c

22 kwiecień 2009
Koła, nowe koła. Mam nowe koła! Tym razem to GYRO Titan Gold. Trzeba tylko przebrnąć przed trudny okres adaptacyjny i zobaczymy czy spisują się tak dobrze jak GYRO Slalom.

21 kwiecień 2009
Nie patrz pod nogi. Kręć się. Obroty, obroty obroty. Nie podkładaj sobie nóg... Trening slalomu tu trudna sprawa.

20 kwiecień 2009
Dziś zauważyłem, że puszczałem sobie o tygodnia niewłaściwą muzykę. Co za odkrycie!
Drażni mnie, że jeźdzę tak asekuracyjnie, tj. powtarzam te same ruchy.

16 kwiecień 2009
Battle Warsaw czyli pierwsze polskie zawody w slalomie stylowym na rolkach odbęda się w tym roku w drugim tygodniu lipca (11-12 lipca 2009). http://www.janarolki.pl/bw2009 Szykujcie się i trenujcie w pocie czoła!

16 kwiecień 2009
W Krakowie mawia się "jeżdzić na kubeczkach". Ale czy w Wielkanoc nie należałoby poszukać jakiejś odmiany? Jak pomyślałem, tak też uczyniłem. Poniższy materiał potraktujcie z przymrużeniem oka. Nie zdążyłem zmontować tego na Wielkanoc, bo kręcone było w Wielką Niedzielę, a w święta nie chciałem siedzieć przy komputerze. Dlatego opublikowane z opóźnieniem. Potraktujcie to jako Ruchomą Wielkanocną Pocztówkę z Krakowa i jako życzenia dla wszystkich od miko.


Jazda na jajkach - Freestyle Slalom from miko on Vimeo.


15 kwiecień 2009
Wracając z pracy natknąłem się na pana Mirka z interclubu z dzieciakami bawiących się w slalom na kubeczkach pod dawnym hotelem forum. Zajęcia są we wtorki i środy, po 18. Jeśli ktoś chce zapisać swoje dziecko (8-15 lat) to zapraszam na stronę: www.msc.intersport.pl


Lany Poniedziałek 2009
Ech ... wyszedłem pojeździć i wyjątkowo wziąłem na pas biodrowy aparat fotograficzny. Przy którejś próbie krzyżowania nóg przy jakimś dziwnym tricku upadłem na biodro. Koniec filmowania. Aparat stłukłem. Over.

Wielkanoc 2009
... było trochę czasu, aby potrenować. Moje ciało przypomina sobie ruchy sprzed roku, z trudem łapiąc równowagę i nieraz podkładając sobie nogi tudzież pytając sam siebie "jak to było wogóle możliwe". Jednak krok po kroku wraca mi pamięć, to kwestia pewnie jeszcze kilku tygodni i będzie OK. Tymczasem trzeba wyczyścić łożyska. Jeśli jesteś zainteresowany czyszczeniem łożysk a nie wiesz jak się do tego zabrać, zapraszam do oglądnięcia materiału filmowego w dziale "Moje". (Uwaga: Zastąp słoik plastikowym pojemnikiem po jogurcie Bakoma "Twist" - płacą mi za reklamę


10 kwiecień 2009
Po roku oczekiwania materiał filmowy nakręcony podczas zeszłorocznego CM 2008 (Cracovia Maraton) doczekał się montażu. A już myślałem, że tego nie zrobię. Skleiałem szybko, nie pochylając się za długo nad szczegółami. Jest to relacja rolkarza z Cracovia Maraton 2008 kręcona po amatorsku bardzo amatorskim sprzętem. Rozchwiana i roztrzęsiona, ale rzeczywista.


Kto wylał tyle wody czyli Cracovia Maraton 2008 from miko on Vimeo.


7 kwiecień 2009
Powrót do formy to trudna sprawa. Wracam raczej zniechęcony z pierwszych przejazdów. Pozapominałem nawet nazwy tricków, które umiałem, nie mówiąć już o nich samych. Na szczęście z każdym dniem jest lepiej.

6 kwiecień 2009
Kto wymyślił takie twarde rolki jak Seba? Jakie one są niewygodne! Po 2h jazdy wyciągam stopy tak pogniecione i wymęczone, że kilka pierwszych kroków to wogóle nie mogę nimi poruszać, takie są zesztywniałe. Prawy but otarł mnie pod kostką, więc lepię plaster za plastrem. Otarcie się jednak rozszerza. Nie przeszkadza mi to tak bardzo w jezdzie jak twardośc podeszwy seby... (cierpnie stopa).
Czekam cierpliwie, wiem z tamtego roku, że z czasem to przecież mija.

5 kwiecień 2009
Około 19 chciałem się wybrać poraz pierwszy w roku 2009 na rolki. Już miałem seby na nogach, ale nie zdążyłem nawet wyjść, a spadł deszcz. Po godzinie spróbowałem ponownie. Dojechałem pod forum. Ale przegoniły mnie duże krople spadające z nieba. Odkładając empetrójkę na miejsce odczytałem z wyświetlacza tytuł aktualnie odtwarzanego utwory Mobiego 'At least we tried'. Pomogło mi to nieco przełknąć ten niefart.

27 marca 2009
Wiem, że pewnie większość z Was myśli, że już nie żyję. Chciałbym zaprzeczyć. Nie jeżdzę natomiast na rolkach od conajmniej pół roku. Aż boję się myśleć o wiośnie, kiedy to asfalt na pobliskich bulwarach wyschnie i będę chciał poslalomować. Wróce chyba do jazdy po ciemku, żeby nikt nie miał okazji się ponabijać ... Część rolkarzy stylowych wykorzystuje i porę nieurodzajną, tj. zimę, aby trenować i się rozwijać. Mnie nie było dane, ze względu na napiętą i bardzo skomplikowaną sytuację.
Zbliża się kolejna edycja Cracovia Maraton, to nie jest impreza dla jeżdzących stylowo, ale może czyta to ktoś, kto zapomniał się zapisać. Więcej info na www.narolkach.pl.
Tymczasem po niusy czysto slalomowe zapraszam na zaprzyjaźniony serwis www.janarolki.pl.

   
Jesteś 38119 odwiedzający (103045 wejścia) .
Diese Webseite wurde kostenlos mit Homepage-Baukasten.de erstellt. Willst du auch eine eigene Webseite?
Gratis anmelden